Site icon marta-gotuje.pl

Ciasteczka zbożowe

Zawsze zastanawiałam się, dlaczego tak mało osób je śniadanie w pracy. Jak powszechnie wiadomo kocham jeść, więc temat ten jest mi szczególnie bliski, ale nawet jeśli ktoś nie podziela mojego entuzjazmu do spędzania wolnego czasu w kuchni, to jeść przecież musi, choćby po to żeby wykonywana praca była efektywniejsza. Nie wspominam już o grupie osób, które delikatnie się denerwują, kiedy doskwiera im głód, co może być uciążliwe dla otoczenia ; ) Chwila przerwy związana z jedzeniem posiłku w pracy również ma znaczenie w związku z czym moim zdaniem śniadanie to podstawa; )

Moja praca jest dość specyficzna, często jestem w podróży lub generalnie poza biurem i przygotowane wcześniej drugie śniadanie jest na wagę złota. Nie ma nic lepszego niż moment, w którym widzę zaciekawione twarze moich współtowarzyszy, którzy próbują zgadnąć co dobrego tym razem ze sobą zabrałam. Moim ostatnim odkryciem są chrupiące zbożowe ciasteczka. Najfajniejsze w nich jest to, że pozostawiają spore możliwości do popisu i z jednego produktu możemy przygotować zupełnie różne propozycje w zależności od dodatków, czy formy podania. Są nie tylko smaczne, ale także zdrowe, w składzie mamy aż 5 zbóż: amarantus, orkisz, żyto, owies i pszenicę. Poza gotową bazą możemy dodać inne pożywne dodatki jak np. ulubione bakalie. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym zapomniała o czekoladzie ; ) Poniżej przedstawiam Wam moje propozycje i bardzo chętnie poznam również Wasze pomysły! : )


Ciasteczkowe lizaki

Składniki (ok. 20 sztuk):

Do misy miksera przesypuję zawartość opakowania „Zbożowe Ciasteczka”, posiekane masło oraz 3 łyżki wody. Szybko zagniatam ciasto (można to zrobić również ręcznie, ważne, aby zagnieść je szybko, tylko do połączenia się składników). Dodaję wiórki kokosowe, posiekane orzechy nerkowca i płatki migdałów. Ponowie szybko mieszam. Z ciasta formuję kuleczki, nadziewam na patyczki do lizaków i delikatnie spłaszczam dłonią. Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przekładam do piekarnika rozgrzanego do 180 C (opcja grzania góra- dół) i piekę ok. 20-25 minut, do czasu aż ładnie się zarumienią. Studzę na blasze i w tym czasie przygotowuję polewę. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej. Wykorzystuję w tym celu zwykły garnek do gotowania na parze ; ) Czekoladę umieszczam w metalowej miseczce nad wrzącą wodą i czekam, aż się rozpuści, dzięki parze wodnej. Na koniec dodaję olej rzepakowy i delikatnie mieszam, aby polewa była błyszcząca. Tak przygotowaną polewą dekoruję przestudzone ciasteczkowe lizaki. Część z nich obtaczam dodatkowo w wiórkach kokosowych, do części dodaję płatki migdałowe lub orzechy np. pekan. Pakuję do puszki/pojemnika i rozkoszuję się pysznym śniadaniem w pracy ; )

Smacznego!


Ciasteczka zbożowe z żurawiną i czekoladą

Składniki (ok. 20 sztuk):

Zawartość opakowania „Zbożowe Ciasteczka” miksuję z posiekanym masłem, 3 łyżkami wody oraz sokiem z cytryny.  Ciasto dzielę na dwie części. Do pierwszej połowy dodaję suszoną żurawinę, posiekane orzechy, wiórki kokosowe. Ponowie szybko miksuję. Z ciasta formuję kuleczki, po czym spłaszczam dłonią i przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Z drugiej części ciasta również formuję kuleczki, spłaszczam je dłonią, zostawiając w środku małe wgłębienie, do którego przekładam czekoladę rozpuszczoną w kąpieli wodnej. Piekę w piekarniku rozgrzanym do 180 C (opcja grzania góra- dół) przez ok. 20-25 minut, do czasu aż będą złociste. Studzę na kratce i pakuję do śniadaniówki ; )

Smacznego!


 


 


 


 


 


 


 




*Wpis powstał przy współpracy z Delecta i Bakalland
Exit mobile version