Inspiracją do przygotowania takiego mięsa była szynka w coca-coli wg przepisu Nigelli Lawson, wprowadziłam jednak pewne modyfikacje. Mąż od razu chciał zastąpić szynkę popularnymi ostatnio żeberkami, ale ostatecznie stanęło na karkówce ; ) Tak przygotowane mięso można zapiekać w piekarniku, my po raz kolejny wykorzystaliśmy grilla. Mięso wyszło bardzo smaczne, przede wszystkim było mięciutkie i rozpływało się w ustach. Połączenie coca coli, miodu i musztardy smakowało podobnie jak barbecue. Polecam.
Składniki :
- 500 g karkówki
- 1 cebula
- 1/2 l coca – coli
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżeczki musztardy
- sól, pieprz, słodka papryka, ostra papryka, chili
Karkówkę pokroić w plastry i delikatnie rozbić. Cebulę pokroić w talarki. Miód, musztardę i przyprawy dokładnie wymieszać i tak przygotowaną marynatą wysmarować mięso. Na każdym kawałku ułożyć przygotowaną cebulę i całość zalać coca-colą, a następnie włożyć do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).
Następnego dnia wyjąć mięso z marynaty i grillować 15-20 minut. Jeśli pieczecie w piekarniku Nigella polecała w temp. 180 C przez ok. 30-40 minut, natomiast ona wcześniej szynkę podgotowała, więc najlepiej sprawdzić po tym czasie, czy jest już odpowiednio miękka. Warto też podlewać ją marynatą, aby się nie przypaliła.