W weekend pogoda była tak piękna, że nie mogłam się oprzeć i upiekłam ciasto z owocami, które najlepiej smakuje na świeżym powietrzu. Niestety miałam do wyboru tylko owoce mrożone, ale mimo to kiedy ciasto piekło się w piekarniku poczułam zapach lata : ) Wyszło bardzo smaczne, maślane i mięciutkie, zachowało świeżość nawet następnego dnia. Przepis pochodzi z książki „Ciasta, ciastka i takie tam” A. Królak.
Składniki na ciasto:
- 200 g masła
- 160 g cukru
- szczypta soli
- 4 duże jajka
- 200 g mąki pszennej
- 40 g mąki ziemniaczanej lub 1 opakowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego bez cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 600 g dowolnych owoców
Składniki na kruszonkę:
- 100 g masła, schłodzonego
- 150 g mąki
- 50 g cukru pudru
Wszystkie składniki do ciasta powinny mieć temperaturę pokojową.
Mąkę pszenną, ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia przesiać. Masło utrzeć na jasną i puszystą masę. Dodać cukier i szczyptę soli dalej ucierając. Wbić kolejno jajka, ucierając po każdym dodaniu. Dodać suche składniki i wymieszać drewnianą łyżką.
Przygotować kruszonkę : wszystkie składniki wrzucić do miski i rozetrzeć palcami.
Blachę o wymiarach 20 x 30 lub tak jak w moim przypadku 21 x 21 wyłożyć papierem do pieczenia i przełożyć ciasto, wyrównać. Nakładać owoce, jeśli używamy świeżych jak np. truskawek, brzoskwiń to przekrojonych i ułożonych rozcięciem ku górze, w przypadku mrożonych najlepiej oprószyć je najpierw w mące ziemniaczanej. Posypać kruszonką.
Piec w temp. 175 C przez 45-55 minut do tzw. suchego patyczka.