Jesień kojarzy mi się z długimi wieczorami spędzanymi w towarzystwie ciepłego koca, dobrej książki i oczywiście czegoś pysznego ; ) Cynamonowe bułeczki do odrywania idealnie wpasowują się w ten klimat i jedyną ich wadą jest prędkość z którą znikają, pomiędzy przewracaniem kolejnych kartek w książce ; ) Polecam!
- 500 g mąki pszennej
- 50 g cukru
- 50 g masła
- 265 ml mleka
- 25 g świeżych drożdży
- 1/4 łyżeczki soli
Dodatkowo:
- 1 łyżka masła
- brązowy cukier + cynamon do oprószenia
Mleko wraz z masłem i cukrem podgrzewać do uzyskania jednolitej, płynnej masy. Przestudzić. Dodać pokruszone drożdże, 2 łyżki mąki, wymieszać i odstawić do wyrośnięcia na około 15 minut.
Resztę mąki przełożyć do dużej miski, dodać sól i wyrośnięty zaczyn. Dokładnie zagnieść gładkie, elastyczne ciasto (najlepiej przy użyciu robota kuchennego ok. 7 minut). Rozwałkować na prostokąt. Posmarować go roztopionym masłem, całość posypać cukrem i cynamonem. Pokroić na mniejsze prostokąty o mniej więcej jednakowej wielkości. Ułożyć z nich 5 warstwowe bułeczki i przełożyć do formy na muffiny wysmarowanej masłem, krótszym bokiem do dołu. Odstawić do wyrośnięcia na około 60 minut.
Piec w piekarniku rozgrzanym do 220 C (góra-dół) przez ok 12 minut, do uzyskania złotego koloru.
Smacznego : )