Muszę się Wam przyznać, że zazwyczaj za ciastami bez pieczenia nie przepadam! Moim zdaniem cała magia polega na tym, aby oczekiwać, aż ciasto urośnie w piekarniku, zmieni swoją konsystencję itd. ; ) Mimo to jako miłośniczka oreo nie mogłam przejść obojętnie obok tego sernika. Pewnie nie będę obiektywna, bo od lat jednym z moich ukochanych serników jest ten z oreo w wersji pieczonej (odsyłam tutaj), ale przyznaję, że ten na zimno również bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Kto wie, może będzie to udany początek moich przygód z deserami na zimno ; ) Polecam!
- 135 g ciasteczek oreo/neo – bez kremu
- 65 g masła
Z ciasteczek usunąć nadzienie, przełożyć do innej miseczki (wykorzystane zostanie do masy). Dokładnie pokruszyć ręką lub zmiksować blenderem. Masło roztopić, dodać do rozdrobnionych ciasteczek, wymieszać. Przełożyć na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia i schłodzić w lodówce.
Składniki na masę serową:
- 1 kg twarogu półtłustego
- 250 g cukru
- 6 łyżeczek żelatyny w proszku + 8 łyżek zimnej wody
- 4 łyżki soku z cytryny
- 400 ml śmietanki kremówki 30%
- ok. 130 g ciasteczek oreo/neo z kremem + ciasteczka do ozdoby
Twaróg zmielić lub dokładnie zmiksować (można użyć blendera). Dodać cukier i nadzienie pozostałe z przygotowania spodu, zmiksować. Żelatynę zalać wodą, aby napęczniała, a następnie rozpuścić w kąpieli wodnej bądź mikrofalówce. Przełożyć do twarogu razem z sokiem z cytryny. Dokładnie zmiksować. Śmietankę ubić na sztywno, stopniowo dodawać do serowej masy i delikatnie wymieszać szpatułką. Dodać ciasteczka przekrojone na 2 lub 3 części. Wymieszać. Przełożyć na schłodzony spód, wyrównać. Wierzch można udekorować warstwą ciasteczek. Schłodzić w lodówce przez min. 2 godziny.
Składniki na polewę:
- 25 g masła
- 5 łyżek mleka
- 1/4 szklanki cukru
- 1 i 1/2 kopiastej łyżki kakao
Masło roztopić z mlekiem i cukrem. Dodać kakao, dokładnie wymieszać. Zdjąć z ognia. Polać schłodzony sernik.
Smacznego : )