Site icon marta-gotuje.pl

Szybkie ciasto czekoladowe

Kiedy za oknem coraz częściej brakuje słońca moje myśli automatycznie kierują się ku wakacjom i choćby krótkiemu wyjazdowi, który pozwoli oderwać się od tej szarości ; ) Uwielbiam poznawać nowe miejsca i nie ukrywam, że jedną z głównych atrakcji jest nie tylko samo zwiedzanie, ale dogłębniejsze poznanie nowej kultury i tamtejszej kuchni : ) Zamiast odhaczać kolejne obowiązkowe zabytki wolę poczuć jak smakuje (dosłownie i w przenośni ; ) prawdziwe życie w danym miejscu ; )

Aby zachęcić pozostałą część rodziny do danego miejsca staram się wcześniej wprowadzić ich w świat regionalnych przysmaków. Nałogowo przeglądam zagraniczne blogi i sprawdzam autentyczne przepisy. Od lat marzy mi się wyjazd do USA i  dzisiaj chciałabym się z Wami przenieść do Nowego Jorku. To miasto jest kulinarną mekką i jeśli tamtejsze jedzenie choć w połowie smakuje tak dobrze jak dzisiejsze czekoladowe ciasto z książki „Nowy Jork na talerzu”, to obawiam się, że na jednym wyjeździe się nie skończy : )

W Nowym Jorku możemy spróbować praktycznie wszystkiego i to nie tylko pod względem kulinarnym. To miasto jest mieszaniną ludzi z całego świata, więc automatycznie zlepkiem bardzo różnorodnej kuchni. Wszyscy Amerykanie wręcz uwielbiają desery, żadne święto się bez nich nie odbędzie, a rodzinny posiłek nie będzie pełny. Co ciekawe, dla mieszkańców USA im słodszy jest deser, tym lepiej. Najbardziej popularne desery to oczywiście legendarny sernik, doughnuty, czyli pączki z dziurką, muffiny i cupcakes oraz ciasta czekoladowe. Wszystkie pozycje, którym trudno się oprzeć ; ) Jak wspomniałam, ciasto czekoladowe to jeden z ulubionych deserów w tej części świata. Przepis na nie ma wiele wariantów i udoskonaleń, które pojawiały się na przestrzeni setek lat, bo jak głosi legenda, pierwszy raz ciasto czekoladowe zostało upieczone w 1674 roku. Poniżej zajdziecie aromatyczny przepis na ten hit.

Składniki (tortownica o średnicy 16 cm):

Masło rozpuścić w małym garnuszku na średnim ogniu, cały czas mieszając. Kiedy się rozpuści powinno zacząć syczeć, ponieważ będzie parować z niego woda, a na dnie garnuszka pojawią się brązowe drobinki. Palone masło zdjąć z ognia, dodać połamaną na kawałki czekoladę i wymieszać do czasu aż masa będzie gładka. Przestudzić. W tym czasie żółtka ubić z cukrem i ekstraktem z wanilii na jasną, puszystą masę. Powoli dodać wystudzoną czekoladę i wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę wraz z solą morską i szczyptą cynamonu. 1/3 piany dodać do czekoladowej masy i wymieszać, a następnie bardzo delikatnie dodać pozostałą część piany, aby masa pozostała tak lekka jak to możliwe. Przełożyć do tortownicy, której dno jest wyłożone papierem do pieczenia, a następnie wraz z bokami wysmarowane masłem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 C (termoobieg) przez ok 20-25 minut, aż patyczek włożony do środka ciasta będzie czysty lub tylko z kilkoma okruszkami. Po upieczeniu odstawić na 10 minut, a następnie objechać nożem wokół formy, aby upewnić się, że ciasto nigdzie nie przywarło. Można podawać z cukrem pudrem, bitą śmietaną, malinami lub lodami : )

Smacznego!

W poszukiwaniu nowych wymarzonych kierunków polecam zajrzeć Wam na stronę R.pl, gdzie znajdziecie tysiące cudownych miejsc z całego świata. Muszę Was jedynie ostrzec, że przeglądanie może skutkować porzuceniem obowiązków i namawianiem reszty rodziny na obowiązkowe wakacje : ) Ja już obmyślam menu, którym zamierzam przekonać Męża, aby zabrał mnie na Sylwester do Nowego Jorku ; )



 




*Wpis powstał przy współpracy z Rainbow



Exit mobile version