Po ogromnej popularności jaką stale cieszy się na blogu sałatka gyros mam nadzieję, że nie będę musiała Was długo namawiać na jej obiadową odmianę, czyli zapiekankę gyros. W dwóch słowach: jest przepyszna! : ) Przygotowujemy ją bardzo podobnie do klasycznej sałatki z tą różnicą, że zamiast kapusty pekińskiej dodajemy makaron, a całość zwieńczamy żółtym serem. Czy może być coś smaczniejszego? Na pewno ją pokochacie : ) Polecam!!!
- 240 g makaronu (u mnie żytni Fusilli)
- 1 duża pierś z kurczaka
- 1 czerwona cebula
- 1 czerwona papryka
- 5 ogórków konserwowych
- 1 puszka kukurydzy (150g bez zalewy)
- 150 g startego sera (np. mozzarella)
- 1 czubata łyżka majonezu + 2 czubate łyżki ketchupu (jeśli lubimy sporo sosu można dać więcej)
- przyprawa Gyros
Makaron ugotować al dente zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Kurczaka pokroić w kostkę, oprószyć przyprawą Gyros. Podsmażyć na niewielkiej ilości mocno rozgrzanego oleju. Dodać pokrojoną w drobną kostkę czerwoną cebulę, wymieszać. Podsmażać chwilę razem. Majonez wymieszać z ketchupem. Naczynie żaroodporne wysmarować minimalnie masłem. Na dno przełożyć ugotowany makaron, dodać garść żółtego sera, wymieszać. Posmarować połową sosu powstałego z majonezu i ketchupu. Paprykę i ogórki konserwowe pokroić w kostkę, przełożyć na makaron z sosem. Następnie dodać kurczaka z cebulą. Kukurydzę odsączyć z zalewy, przepłukać wodą, osuszyć i posypać zapiekankę. Całość posmarować drugą połową sosu i posypać pozostałym serem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 C (termoobieg) przez ok. 20 minut.
Smacznego!
Uwaga
Zamiast makaronu świetnie sprawdzi się również ryż lub kasza.