Sernik Ambasador to jeden z pierwszych serników, który nauczyła mnie piec Babcia. Jest bardzo prosty, szybki do przygotowania i zawsze się udaje! : ) Ile domów tyle różnych receptur, ale pyszne czekoladowe ciasto z kruszonką i rozpływająca się w ustach serowa masa to wizytówka tego przepisu. Do jego przygotowania używam twarożek „Mój ulubiony” z Wielunia, który polecałam Wam wielokrotnie odnośnie pytań o sprawdzony „ser z wiaderka”. Poza tym, że jest pyszny, zawsze sprawdza się w wypiekach (i nie tylko), uwielbiam go rownież za jego skład, w którym znajdziemy wyłącznie śmietankę i kultury bakterii fermentacji mlekowej. Nazwa producenta jest tu naprawdę adekwatna : ) Polecam !!!
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- 1/2 szklanki cukru
- 2 żółtka
- 125 g masła
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, kakao i cukrem. Dodać żółtka i masło pokrojone w mniejsze kawałki. Posiekać razem i szybko zagnieść ciasto. Połowę przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i równomiernie pokryć dno (warstwa będzie dość cienka). Drugą część owinąć folią spożywczą i razem z blachą przełożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Składniki na masę serową (w temp. pokojowej):
- 750 g twarożku „Mój ulubiony” z Wielunia
- 3 całe jajka (wielkość L)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego
- 100 g masła
- 2 białka
Twarożek bardzo dokładnie zmiksować z jajkami, cukrem, budyniowym proszkiem i roztopionym, przestudzonym masłem. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do masy serowej. Przełożyć na przygotowany kakaowy spód, drugą część schłodzonego ciasta pokruszyć na wierzch. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 C (góra-dół) przez 60 minut. Po tym czasie studzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie schłodzić (przez noc) i przechowywać w lodówce. Przed podaniem można udekorować cukrem pudrem.
Smacznego!