Dyniowe bułeczki cynamonowe to obowiązkowy punkt jesieni. Dziś mam dla Was przepis na ich wegańską wersję, bez glutenu. Smakiem i puszystością nie przypominają tych tradycyjnych, ale są świetną zdrową alternatywą jeśli zmagacie się z nietolerancjami. Idealne do śniadaniówki lub popołudniowej kawy. Polecam!
Składniki (ok. 8 sztuk):
- 250 ml puree z dyni (przepis)
- 3 łyżki napoju roślinnego (dowolnego)
- 2 łyżki masła klarowanego lub oleju kokosowego (wersja wegańska)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1/2 szklanki mąki ryżowej
- 1/3 szklanki mąki owsianej (bezglutenowej)
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/4 szklanki skrobi z tapioki (opcjonalnie mąki ziemniaczanej)
- 1/4 szklanki mąki gryczanej
- 2 i 1/4 łyżki mielonego siemienia lnianego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
- 2 łyżeczki suszonych drożdży
- 1 i 1/2 łyżki cukru kokosowego (opcjonalnie trzcinowego)
- szczypta soli
Wszystkie mąki przesiać do miski. Dodać siemię lniane, proszek do pieczenia, drożdże, cukier, sól , dokładnie wymieszać.
W rondelku podgrzać puree z dyni z napojem roślinnym, wanilią i masłem lub olejem. Masa powinna być bardzo ciepła, ale nie za gorąca, aby nie zabić drożdży. Stopniowo wlewać masę do mąk i mieszać całość łyżką. Ciasto powinno stopniowo gęstnieć i stać się gładkie, odchodzić od ścianek miski. Wyrabiać je łyżką przez kilka minut.
W zależności użytej dyni ciasto może mieć różną konsystencję ze względu na inną zawartość wody. Jeśli ciasto wyjdzie za luźne o konsystencji gęstej śmietany czy budyniu, można dodać jeszcze trochę mąki np. ryżowej lub owsianej. Ciasto nie powinno jednak być zbyt zwarte i dać się zagniatać jak tradycyjne glutenowe, bo wtedy wyjdzie za suche. Musi być klejące i nieco luźniejsze. W czasie wyrastania ciasto jeszcze trochę zgęstnieje. W razie potrzeby dodać 1-2 łyżki wody lub napoju roślinnego.
Gotowe ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 30-60 minut.
Nadzienie:
- 1 pełna łyżka rozpuszczonego masła klarowanego lub oleju kokosowego (wersja wegańska)
- 4 łyżki cukru kokosowego (opcjonalnie trzcinowego)
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, przygotować nadzienie. Cukier kokosowy wymieszać z cynamonem, a masło lub olej kokosowy rozpuścić na małym ogniu.
Lukier:
- 2 łyżki pasty kokosowej
- 2 łyżki erytrytolu zmielonego na puder
- 3 łyżki ciepłej wody
Wszystkie składniki wymieszać do uzyskania gładkiej masy.
Gotowe ciasto wymieszać i odgazować. Masę podzielić na 8 części. Każdą porcję wyrobić w dłoniach delikatnie podsypując mąka ziemniaczaną lub ryżową. Formować gruby wałek, delikatnie go spłaszczyć i posmarować rozpuszczonym olejem, a następnie posypać cukrem z cynamonem i zawinąć tworząc „ślimakową” bułeczkę. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i posmarować pozostałą ilością rozpuszczonego oleju. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 15 minut, a następnie piec w piekarniku rozgrzanym do 170 C (termoobieg) przez ok 15-20 min. Bułeczki nie mogą się za bardzo przypiec, aby nie były zbyt suche.
Przestudzić i udekorować lukrem. Najlepiej smakują tego samego dnia, na drugi dzień czerstwieją, ale nadal są smaczne. W kolejnych dniach najlepiej odgrzać je w mikrofalówce lub piekarniku.
Smacznego!
Inspiracja – Przepis Kasi z BezBez.pl