Sernik londyński

Przepis na ten sernik znalazłam w książce „Jak być domową boginią” Nigelli Lawson. Autorka piekła go w kąpieli wodnej, ale ja postawiłam na metodę tradycyjną, co nie zaszkodziło, aby uzyskać delikatną, aksamitną gładkość : ) Wierzch sernika pokrywa „delikatna chmurka” z kwaśnej śmietany, cukru i wanilii, która nie zdobyła mojego serca, ale poza tym sernik był bardzo smaczny ; )

 

Składniki na spód (tortownica o średnicy 20 cm):

  • 150 g herbatników digestive
  • 75 g masła, stopionego albo bardzo miękkiego
  • 600 g mielonego twarogu śmietankowego
  • 150 g cukru
  • 3 duże jajka
  • 3 duże żółtka
  • 1 i 1/2 łyżki ekstraktu waniliowego (zastąpiłam łyżeczką aromatu waniliowego)
  • 1 i 1/2 łyżki soku z cytryny

Składniki na warstwę śmietankową:

  • 200 g kwaśnej śmietany
  • 1 łyżka drobnego cukru
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (zastąpiłam kilkoma kroplami aromatu waniliowego)


Herbatniki kruszymy blenderem, aż będą przypominać piasek, dodajemy masło i miksujemy. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia i tak otrzymaną masę wykładamy na jej dno, dobrze ugniatając dłońmi. Formę wstawiamy do lodówki, aby dobrze stężała. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180 C.

Twaróg ucieramy delikatnie, aż będzie gładki i kremowy, następnie dodajemy cukier. Do masy dołączamy jajka, żółtka, aromat waniliowy i sok z cytryny.

Serową masę przelewamy na zimny spód i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy  przez ok. 50 minut, Ciasto powinno się ściąć, ale nie za mocno. (Nie pieczemy do tzw. suchego patyczka!!!) Musimy mieć pewność, że śmietana, którą polejemy sernik, nie wsiąknie w niego, ale utrzyma się na powierzchni.

Kwaśną śmietanę mieszamy trzepaczką z cukrem oraz wanilią i polewamy sernik. Wstawiamy go z powrotem do piekarnika na kolejne 10 minut. Następnie studzimy na kratce. Kiedy całkiem wystygnie wstawiamy go do lodówki i wyjmujemy na 20 minut przed podaniem, by nie był całkiem zimny. Krojąc sernik na porcje, zanurzamy ostrze noża w gorącej wodzie.

Jeśli chcemy piec w kąpieli wodnej nastawiamy wodę w czajniku. Schłodzoną tortownicę owijamy długim kawałkiem grubej folii aluminiowej tak, aby pokrywała dno i boki (od zewnątrz), czynność powtarzamy z drugim kawałkiem folii i wstawiamy tortownicę do metalowej brytfanki lub naczynia żaroodpornego. To zabezpieczy sernik przed nasiąknięciem wodą w czasie pieczenia w kąpieli wodnej.

Serową masę przelewamy na  zimny spód, a następnie wlewamy świeży wrzątek z czajnika do brytfanny, w której stoi sernik. Woda powinna sięgać mniej więcej do połowy wysokości brytfanny. Wstawiamy całość do piekarnika i pieczemy 50 minut. Ciasto powinno się ściąć, ale nie pieczemy do tzw. suchego patyczka! Zawsze po nakłuciu patyczek będzie mokry. przygotowujemy śmietankową warstwę: mieszamy trzepaczką śmietanę, cukier i wanilię i polewamy sernik. Ponownie umieszczamy w piekarniku i pieczemy 10 minut. Brytfannę wyjmujemy z piekarnika, ostrożnie wyciągamy tortownicę, odwijamy folię i stawiamy sernik na metalowej kratce do ostygnięcia.  Następnie wkładamy go do lodówki i wyciągamy 20 minut przed podaniem. Krojąc go na porcje, maczamy ostrze noża w gorącej wodzie.

Smacznego : )

 

Komentarzy: 13

  1. gin
    25 maja 2012 / 16:00

    Uwielbiam serniki. Londyński to klasyka – i ja właśnie ten śmietanowy wierzch uwielbiam 🙂

  2. Marta
    Autor
    25 maja 2012 / 16:02

    Zdaję sobie sprawę, że ma wielu zwolenników, choćby w mojej rodzince, ale mi coś nie podpasowało 😀

  3. Marta
    Autor
    25 maja 2012 / 19:22

    Rzeczywiście był smaczny 🙂

  4. 25 maja 2012 / 19:45

    Jeszcze nie piekłam londyńskiego, ale po tak smakowitej dawce zdjęć na pewno zrobię!:)

  5. Marta
    Autor
    25 maja 2012 / 20:09

    Gorąco polecam:)

  6. pigulka
    26 maja 2012 / 21:15

    Jadłam kiedyś londynski w kawiarni i byl przepyszny, dokladnie wygladał jak ten Twoj:) sama sie boje podejsc do niego, to juz chyba wyzsza szkola jazdy:)

    • Marta
      Autor
      26 maja 2012 / 21:19

      Koniecznie wypróbuj, wbrew pozorom nie jest trudny w przygotowaniu, za to pięknie się prezentuje:)

  7. 27 maja 2012 / 13:47

    mniam, aż ma się ochotę zatopić w nim zęby;)

    • Marta
      Autor
      15 października 2018 / 11:07

      Dziękuję 🙂

  8. Nina
    14 października 2018 / 19:14

    Wyszedł pysznie 🙂

    • Marta
      Autor
      15 października 2018 / 10:47

      Bardzo mi miło, że posmakował 🙂

Skomentuj gin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
10 + 25 =